okrągły stół: czy brak parytetu w sporcie zabija produkt?
w każdą środę UNPLUGGED będzie zawierał rozmowę w stylu Okrągłego Stołu między wszystkimi pisarzami, którzy chcą faktycznie odpowiedzieć. W tym tygodniu mówimy o produkcie ubocznym sportu, który niektórzy uważają za poważny problem.

wśród wojowników zmierzających do finałów i Cavów dominujących na Wschodzie, ludzie narzekali na widoczny brak rywalizacji w sporcie zawodowym. Czy to jednak musi być coś złego?
Nathan Graber-Lipperman: Do bani jest patrzeć, jak Drużyny takie jak Toronto Raptors czy Green Bay Packers mają fenomenalny sezon, tylko po to, aby wpaść w mur z cegieł i spaść głęboko w playoffs. Rozumiem. Nikt nie chce oglądać brzydkich wybuchów.
ale super-drużyny są koniecznością w sporcie. Europejski futbol może nie jest moją mocną stroną, ale nawet przypadkowy obserwator może docenić oligopol dominacji w kolejności dziobania. Może być trochę parytetu w Premier League, choć La Liga jest najbardziej odległa od rywalizacji. Mimo to młode gwiazdy cały czas awansują do najbogatszych klubów, takich jak Manchester United i Real Madryt, jako forma naturalnego rozwoju i przepływu talentów. Dlatego te zespoły mają największą bazę fanów.
jeśli spojrzymy na koszykówkę mężczyzn NCAA, programy takie jak UNC, Duke, Kansas i Kentucky kontrolują proces rekrutacji, kontrolując w ten sposób najlepsze nasiona z roku na rok. Jednak wszystkie te gwarantowane sukcesy w sezonie regularnym sprawiają, że tym bardziej warto zobaczyć Davida top Goliatha w marcowym szaleństwie.
i pewnie, Popovich, LeBron, Brady i Belichick mają kącik na swoich rynkach. Jednak, moim zdaniem, to tylko sprawia, że jeszcze bardziej oczywiste jest, że powinniśmy ubóstwiać i uwielbiać wielkość, póki możemy, ponieważ na pewno nie pojawia się co roku.
Kory Powell: wśród pociągu towarowego, który LeBron James przedziera się przez Konferencję Wschodnią w drodze do finałów NBA, pojawiło się pytanie, czy te wybuchy są złe dla NBA. Kiedy Nate zapytał nas, czy brak parytetu w sporcie może zabić produkt, natychmiast odpowiedziałem: Nie.
po pierwsze, nawet nie wierzę, że w tej chwili jest ogromny brak parytetu w Stowarzyszeniu. Ilość talentów, które są obecnie w lidze nie widziano od lat 90-tych z Jordanem. Czy istnieje obecnie duża różnica między rywalami a drużynami przebudowującymi? Jasne. Ale z tym napływem talentów, istnieje wiele świetnych graczy w lidze i zespoły na wzrost. Nie ma tak naprawdę nikogo, kto mógłby powstrzymać LeBrona, ale to bardziej fakt, że jest najlepszym graczem na świecie niż brak talentu w lidze.
patrząc na inne sporty w kraju, takie jak piłka nożna i koszykówka kobiet, nie uważam, że parytet jest czymś złym. Oglądanie excellence jest naprawdę tak okropne dla nas fanów? Nie wiem jak wy, ale uwielbiam oglądać Toma Brady ’ ego, Aarona Rodgersa w obronie, albo kobiety z UConn grające duszną obronę i grające perfekcyjną koszykówkę. Oglądanie wielkości jest czymś, czego nie powinniśmy brać za pewnik.
dlatego nie zabija produktu. Osobiście Nie wiem jak posiadanie świetnych zawodników i drużyn jest złe dla konkretnej ligi. Spójrz na przykład na Finały NBA z 2005 roku. Na papierze widać siedem serii gier między Spurs i Pistons. Ale kiedy przyjrzeć się temu bardziej, widać tylko dwa mecze zostały rozstrzygnięte przez mniej niż 10 punktów i że cztery mecze zostały rozstrzygnięte przez 15 lub więcej. To nie jest wielkość. To nie jest dobre dla ligi. To, co jest dobre dla każdego sportu, to nadchodząca Trylogia Cavs-Warriors, Tom Brady, który kolejny raz biegnie do meczu o mistrzostwo AFC, a Cubs i Yankees mają udane sezony.
Tomasz Zinzarella: Uważam, że brak parytetu może zaszkodzić lidze tylko z powodu zainteresowania publiczności. Na przykład Celtics zostali pokonani przez Cavs w meczu 2 finału Konferencji Wschodniej.
to nie jest zabawa dla mnie lub innych oglądać. Chcę, aby drużyny walczyły ze sobą aż do mety i dlatego NCAA March Madness jest jednym z największych wydarzeń w sporcie. Oglądanie niespodziewanych zwycięstw w mistrzostwach takich drużyn jak Predators w tym roku i Cubs w zeszłym roku sprawia, że ludzie dostrajają się, ponieważ chwile, które ekscytują, są błogie rzadkie, co czyni je tym bardziej cennymi dla zapalonego fana sportu, takiego jak ja.
plusem posiadania „drużyny marzeń” jest to, że masz legendarne bitwy od wieków, takie jak epicka walka Cavs-Warriors sprzed sezonu. W moim umyśle, jednak, mając prawie równe szanse sprawia, że gra ekscytujące na zupełnie innym poziomie.
Gaganjot Bedi: parytet nie jest problemem dla większości współczesnych sportów.
w NFL występują najlepsze drużyny, ale system eliminacji w grze pojedynczej utrzymuje na tyle intrygi i napięcia, że sport nie jest do przewidzenia.
MLB jest tak samo, a NHL dopiero co 8. drużyna seed Predators zdobyła Puchar Stanleya.
NBA jest jednak w zupełnie innej stratosferze, jeśli chodzi o parytet. Przez ostatnie trzy lata mogliśmy przewidzieć, kto wyjdzie z każdej konferencji przed play-offami i mielibyśmy rację. Przez ostatnie siedem lat mogliśmy przewidzieć, kto przyjdzie ze wschodu i mielibyśmy absolutną rację. To dlatego, że Wschód miał jedną drużynę (Heat, Cavs) z dużo większym talentem niż reszta. Był to produkt uboczny wielu czynników; wielkość LeBrona, wiele gwiazd wspierających go i złe zarządzanie przez resztę Konferencji Wschodniej.
mimo wszystko konkurencyjny Zachód zachował ciekawość. Lakers i Spurs walczyli o supremację konferencji przez większość 2000; w 2010 roku gościnnie pojawili się The Mavericks i The Thunder, zanim Warriors przejęli kontrolę nad The reigns. Jednak nawet wtedy, wojownicy dali nam przebłyski słabości. Przegrali 2: 1 z Grizzlies i potrzebowali siedmiu meczów, aby pokonać Thunder. Ta iluzja wrażliwości jest dokładnie tym, co Pacers i Knicks zrobili z bykami Michaela Jordana, co sprawiło, że era ta była konkurencyjna. I nawet jeśli ten sam zespół wciąż przybywał ze Wschodu, Zachód był nadal interesujący.
to już zupełnie inna historia. 4 lipca 2016 roku były MVP dołączył do rewanżowych uczestników finałów na Zachodzie. To nie tylko zniszczyło jedyne źródło rywalizacji jednego z wojowników (Thunder), ale także umieściło ich w tym samym uniwersum, co Miami Heat 2011-14 i obecne Cavs, zespół o tyle lepszy od reszty konferencji, że nawet nie warto go oglądać. Po raz pierwszy w historii mamy dwie drużyny, które są po prostu głową i ramionami ponad resztą, i dlatego w tym roku otrzymamy coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca: te same dwie drużyny w finałach trzy lata z rzędu.
konkurencyjne Finały NBA są tym, czego NBA potrzebuje, aby utrzymać zainteresowanie tym sportem, ponieważ jeśli wojownicy pójdą 16-0 lub 16-1, to przypadkowy fan nie będzie miał powodu, aby oglądać. Co najgorsze, ta drużyna wojowników jest młoda i zamknięta na długo. Poza czymś nieprzewidzianym, Death line up Dubs będzie razem przez długi czas. W tym roku zdominowali Ligę.wyobraźcie sobie, co zrobią w kolejnych latach, kiedy Chemia się poprawi i dostaną więcej wyjątków od płac, aby dodać do swojej ławki. Zaprezentują dominację jak żadna inna, a oglądanie tego nie będzie zabawne.
no chyba, że docenisz wielkość.
Jonathan Peikes: parytet w sporcie naprawdę nie jest taki ważny. Tak długo, jak istnieje atrakcyjna fabuła, zapaleni fanatycy będą przyklejeni do swoich telewizorów.
ta fabuła jest zwykle zamknięta przez krwawą rywalizację, niesamowitą historię o słabszych lub jednego gracza w pokoleniu, próbującego wyegzekwować swoje dziedzictwo. Istnieje wiele przykładów fabuły rywalizacji w sporcie, od Celtics-Lakers do Cavs-Warriors; Canadiens-Bruins do Rangers-Flyers; Red Sox-Yankees do Blue Jays-Rangers; Packers-Bears do Steelers-Ravens. Fabuła rywalizacji polega na tym, że przyjaciele wybierają strony i debatują, która drużyna jest lepsza.
przykład drugiej intrygującej fabuły, niedoszłej historii, można zobaczyć w tegorocznych playoffach NHL. Najgorszą drużyną zmierzającą do play-offów była Nashville Predators. Po zamiataniu najlepiej rozstawionych Blackhawków i pokonaniu bluesa i kaczek, Predators znaleźli się w finale Pucharu Stanleya. Nawet jeśli nie jestem największym fanem hokeja, z pewnością włączę rurkę, aby kibicować Predsom, aby zakończyć ich cudowny bieg jako mistrzowie. Niektóre z najbardziej legendarnych przykładów historii underdog są Kemba 's (2011) i Shabazz’ s (2014) odpowiednio biegnie z męskiej drużyny koszykówki UConn, zdenerwowanie Leicester City wieku, i dobrze udokumentowane Cud na lodzie.
ten jedyny w swoim rodzaju gracz jest tym, co podnieca ludzi do Cavs-Warriors Part III. ten prawdopodobny wynik finałów posiada cztery rzadkie talenty, takie jak Lebron James, Kyrie Irving, Stephen Curry i Kevin Durant, którzy chcą ugruntować swoje miejsca w historii NBA. Tak jak Peyton Manning i Tom Brady, zawsze będę zachwycony, kiedy król i Steph pójdą na wojnę.
Noah Sobel-Pressman: kocham koszykówkę. To może być mój ulubiony sport. Nie ma innego uczucia, jak słysząc świst piłki przechodzącej przez siatkę. Ja jednak nie lubię oglądać profesjonalnej koszykówki, a w szczególności NBA. Dlaczego? Ponieważ nie ma parytetu, a oni nie grają w obronie ani w drużynie koszykówki. NBA polega na generowaniu najlepszych clickbaitów dla Stephena A. Smitha, Colina Cowherda i innych gadających głów.
mimo to lubię oglądać uczelnianą koszykówkę, bo grają w obronie, a najbardziej utalentowana drużyna nie zawsze wygrywa. Z graczami Kentucky, Duke i UNC get każdego roku, można oczekiwać, że będą wygrywać cały czas. Ale tak się nie dzieje, ponieważ tym zespołom brakuje weteranów w innych programach. Mogą dostać się do turnieju NCAA co roku, ale to nie pomaga im zdobyć mistrzostwa. Również silne zespoły defensywne mogą najlepiej doskonałe zespoły ofensywne w college ’ u. Kiedy nie grają w obronie, a la NBA, nie możesz wygrać w oparciu o swoją obronę.
chcesz posłuchać dowcipu? Wysokość pensji w NBA. W sportach takich jak baseball, piłka nożna (MLS) i piłka nożna limit wynagrodzeń pomaga stworzyć przynajmniej pojęcie parytetu. Ale w NBA limit wynagrodzeń w ogóle tego nie robi. Podczas gdy Golden State Warriors może podpisać z czterema graczami duże kontrakty, drużyny takie jak Knicks walczą o utrzymanie jednego. Czy to parytet? Nie.
niestety nie będzie zmian. Oglądalność jest na to za wysoka. Ale nadal nie oznacza to, że produkują dobry produkt. Istnieje różnica między dobrym produktem a zabawnym produktem. Adam Sandler jest zabawny, ale czy uważasz Jacka i Jill za dobry film? Nie.
jak wspomniałem powyżej, większość innych sportów ma jakąś formę parytetu. Ale w NBA nie istnieje. Dla mnie nie oglądam NBA, bo wiem, że to będą Cavs-Warriors w finale. Więc tak, uważam, że brak parytetu w sporcie zabija produkt, ale świadczy o tym gwałtownie rosnąca oglądalność, wielu nie obchodzi.
Andrew Kahn: nie wierzę, że brak parytetu zabija produkt.
nie ma innych drużyn, które chciałyby zobaczyć w finałach więcej niż Warriors i Cavs, ale i tak byśmy oglądali, nawet jeśli dwóm cięższym zawodnikom się nie uda. Jeśli chodzi o inne sporty, parytet zawsze będzie istniał. W NFL przychodzi na myśl określenie „Dowolna niedziela”, ponieważ istnieje milion różnych powodów, dla których lepsza drużyna może mieć off game. W baseballu jeden gracz nigdy nie może mieć tak dużego wpływu, jak w koszykówce, A drużyny muszą polegać na ekipie miotającej lub składzie, aby odnieść sukces, a nie na jednej lub drugiej.
oglądanie Predators, ósmego Seeda w Konferencji Zachodniej NHL, walczących o awans do finału Pucharu Stanleya było przyjemne, ale nie miałbym nic przeciwko oglądaniu najlepiej rozstawionych Blackhawks i Capitals walczących o chip. Ogólnie rzecz biorąc, mówimy, że nie chcemy tych samych zespołów rok po roku, ale to nie sprawi, że stracimy zainteresowanie.
Write a Reply or Comment